• knajpa

    kolejny tekst wyznawczyni kultu intersekcjonalnego feminizmu. Ciekawe czy oparty na FAKTACH, czy jak zwykle to kolejny wyczyn con-artysty jak ta Sulkowicz, która fabrykowała historie o gwałcie a promowała to Feminoteka i GW w Polsce i nawet nie przeprosili czy ta druga co to dla Rolling Stone sfabrykowała kolejną rzewną historyjkę w tym samym temacie. 

    Wszak jak to napisała jedna feministyczna autoetonografka - " w moich badaniach podążam za życiowym doświadczeniem i wysuwam moją personalną narrację na czoło", gdy inny naukowiec podważył jej badania. tekst jest sfabrykowany. Napisany przez genderówę na polityczne zamówienie naprawiaczy świata spod znaku czerwonej gwiazdy. Cieszę się, że wiedza o tych manipulacjach staje się coraz szerzej znana dzięki internetowi. W merdiach oczywiście kompletna cisza. Nikt nie kwestionuje "luki płacowej" (mimo, że to kompletny idiotyzm i fałszerstwo), quot na uczelniach itp. W Polsce już też tworzy się specjalne stypendia na państwowych uczelniach technicznych dające kobietom preferencje (np. płacą za nie czesne, sponsorują akademiki). Jeśli komuś się wydaje, że nas sprawa nie dotyczy, bo to tylko Stanom odbiło, to się grubo myli. U nas ta feminazistyczna zaraza panoszy się już na dobre. Wcześniejszego wieku emerytalnego dla kobiet czy dyskryminacji mężczyzn w sprawach rozwodowych feminazistki nie badają, bo przecież "biały mężczyzna z definicji nie może być dyskryminowany" 

    Kultura gwałtu, "mowa nienawiści", jak to leci po angielsku ... harrasment, trigger warning, microagression.

    Czego jednak się spodziewać, gdy powstają w amerykańskich uczelniach takie kwiatki jak Laury Parson, która stwierdza, że sylabusy na studiach STEM są nacechowane "płciowo", bo wskazują, że wiedza może być ustalona przy pomocy rozumu. Jest to według Parsona wskazówka, że nauki ścisłe to konstrukt kultury marginalizujący kobiety, bo tworzy konkurencyjny, trudny, chłodny klimat, co utrudnia im sukces poprzez nieliczenie się z ich uczuciami.Czy tylko ja mam wrażenie graniczące z pewnością, że ten tekst został od A do Z wymyślony w głowie p. Katarzyny? W tej branży gastronomicznej to jacyś sami niezrównoważeni psychicznie sodomici i bezwolne kobiety pracują, a jak już doczytałem, że jedna z tych kelnerek była lesbijką to aż sobie wygooglowałem Panią Katarzynę i voila:Dokładnie, śmierdzi ściemą na kilometr. Pracowałem w gastro w IRL, molestowanie??? Goowno, ale fakt że Polaków i kolesi i laski robią na kasę a miejscowi są w związkach zawodowych i jeden telefon i mają załatwiony ewentujalny problem a Polacy chodzą i ględzą że było więcej przepracowane zamiast zapłacić składkę związkową i mieć to w pompie.Kiedy byłam młodą dziewczyną (lata 90) tego typu zachowania miały miejsce, ale wówczas był inny poziom świadomości i kultury bycia. Obecnie  wentylacja Warszawa  świat się zmienił, na litość boską, jaka uległość względem faceta, i to w nędznej pracy? Jeżeli jednak trafi się w środowisko jak opisane wyżej i nie ma wyjścia, trzeba z tym walczyć. A walka jest prosta. Osoby skoncentrowane na seksualności mają słabą psychikę i niską samoocenę, trzeba znaleźć ich słaby punkt i w niego strzelać, np. zapytać publicznie co jest stolicą Niemiec. Kilka takich strzałów i po delikwencie. A co do niskiego wynagrodzenia, to jest polska hańba narodowa. Mam nadzieję, że podręczniki historii jej nie pominą.

    "socjolożka, absolwentka podyplomowych Gender Studies IBL PAN, autorka poradnika dla rodziców dotyczącego gender/płci kulturowej".

    I jeszcze fragment wywiadu z Panią Katarzyną:

    "Kopciuszek jest piękną dziewczyną, która zajmuje się domem i zostaje nagrodzona tym, że spotyka bogatego księcia, który jej daje opiekę i szczęście. Ona głównie czeka; sama nic właściwie nie robi, aby to szczęście osiągnąć."


  • Commentaires

    Aucun commentaire pour le moment

    Suivre le flux RSS des commentaires


    Ajouter un commentaire

    Nom / Pseudo :

    E-mail (facultatif) :

    Site Web (facultatif) :

    Commentaire :